Wybitny przedstawiciel “ukraińskiej szkoły” polskiego romantyzmu i wielbiciel wschodu i kozaczyzny Michał Czajkowski urodził się wroku 1804 w rodzinie szlacheckiej Czajkowskich herbu Jastrzębiec.
"Urodziłem się - wspomina w swych Pamiętnikach - we wsi Halczyniec, powiatu Żytomierskiego, guberni wołyńskiej, w odległości trzynastu wiorsy od Berdyczowa, tej handlowej Jerozolimy Rusi naddnieprzańskiej, a w odległości dziesięciu wiorst od Św. Kodni , gdzie w imieniu króla polskiegoi Rzeczypospolitej palono ,wbijano na pal i ucinano głowy hajdamakom Gonty i Żeleźniaka."
Wychowywany był w kulcie atamanów i rycerzy."Od dziecka życie swoje wyszczywałem na koniu, z chartami-czy to z tatarskich mogił uganiając sarniuka-czy z Dolotem i Hulajem na skarogniadym Mazepie doszczuwając pod Pawołoczą wilka pomkniętego pod Halczyńcem-wracałem do domu, a matka radowała się, żem taki bohater , a siostry-jedna karmiła cukrem Mazepę zbielałego pianą, druga pieściła żółtego Dolota, cara-charta, a trzecia dawała jeść siwopstrokatemu Hulajowi, stepowemu zawadiace.
"I ja wówczas myślałem, żem bohater, przed którym i Chmielnicki, i Brzuchowiecki, i nawet stary Sahajdaczny byli za mali."
Michał rozpoczął naukę w prywatnej szkole Anglika Wolseya w Berdyczowie. Swą naukę kontynuował w Międzyrzeczu Koreckim pod okiem księży pijarów. Nauka u pijarów trwała trzy lata. Po ukończeniu szkoły międzyrzeckiej (1821) został "bakałarzem matematyki i literatury". Po ukończeniu edukacji Czajkowski żył w guberni wołyńskiej prowadząc raczej beztroskie życie, które było przywilejem szlachty. Jak sam wspominał najlepiej czuł się "między Mutowaną Machniówką a Zytomierzem, na drobnoszlacheckich polowaniach, gdzie przy hulaszczości polskiej jest trochę ładu, ale zabawa nie przestaje być zabawą i nie robi się z niej rzeczy stanu lub zbijectwa majątku".
Duży wplyw na życie młodego Czajkowskiego wywarł min Wacław Rzewuski, który przez kilka lat prowadził awanturnicze życie w krajach arabskich. "Emir", jak go nazywano, budził sensacje i wielu młodych ludzi chciało go naśladować. Chęć naśladownictwa wzrosła gdy z czasem Rzewuski zrzucił biały burnus, który nosił i w którym modlił sie ostentacyjnie w kierunku Mekki, a przywdział strój kozaczy stając się "atamanem Rewuchą". Czajkowski i jego przyjaciele wzorem "Emira" hodowali i ujeżdżali konie, marzyła się im Kozaczyzna. Był Czajkowski "Polakiem z narodowości i Uktaińcem-Kozakiem (te dwa słowa były dla niego synonimami) z rodu".
Pod koniec 1827 roku Rosja zaczęła przygotowywać się do wojny z Turcją. W Polsce zaczęło narastać uczucie solidarności z uciskanymi przez Turków Słowianami. Te uczucia były jeszcze siłniejsze na Wołyniu, gdzie przez berdyczowskie targowisko przewijało się międzynarodowe towarzystwo, także emigranci spod panowania tureckiego. Propaganda rosyjska skutecznie podsycała te nastroje. Uniesiony młodzieńczym zapałem Czajkowski zapragnął wziąć udział w wojnie rosyjsko-tureckiej. Skutecznie przeciwstawiła się temu jego matka, która by ostudzić zapaloną głowę postanowiła wysłać go do Warszawy
Michał udał się tam pod opieką swego szwagra Karola Różyckiego, oficera (w stopniu kapitana) Pułku Jazdy Wołyńskiej. Po drodze Czajkowski zetknął sie z Józefem Dwernickim, który rozbudził w nim zasianą wcześniej przez Karola miłość do munduru.
W Warszawie opiekę nad Czajkowskim przejęła pani Anna Wąsowiczowa (spokrewniona z Czajkowskimi). Ona wprowadziła go na salony warszawskie. Michał rozpoczął studia i zaczął ku zaniepokojeniu pani Anny szukać kontaktów z towarzystwami rewolucyjnymi.
Po kilku miesiącach pobytu w Warszawie cięzko zachorowała jego matka. Postanowił więc natychmiast wracać. W lutym 1929 roku po długich cierpieniach pani Petronela Czjkowska zmarła. Michał otrzymał w spadku trzy wioski Halczyniec, Siomaki i Agatówkę.
Oznaczało to koniec edukacji, trzeba było zająć się sprawami majątkowymi. Eustachy Iwanowski (Heleniusz) zaświadcza, że Czajkowski był dobrym panem:"Od ludu był bardzo kochany, żył z nim łaskawie, uprzejmie, hojnie, wspierał, pomagał, umiał trafić do serca, był panem i batkiem".Żyjąc w Halincu odczuwał samotność, która pogłębiła się po śmierci stryja Kajetana Czajkowskiego, starosty bachtyńskiego. W spadku otrzymał Michał "pięć wioseczek w lasach cudnowskich, z fabryką szkła i wielkim lasem towarowym.
Nadszedł rok 1830 Czajkowski na skutek zabiegów swego krewnego dziedzica Kodni, generała Korzeniowskiego Michał został przedstawiony carowi Mikołajowi I kiedy ten przebywał na Wołyniu. Czajkowski wywarł dobre wrażenie i został mianowany kamerjunkrem.
Otrzymał polecenie natychmiastowego stawienia się w Petersburgu. Heleniusz relacjonuje:" Cesarz mianował go kamerjunkrem, zachęcał bardzo, aby wszedł do wojska. Czajkowski, od najpierwszej młodości Polak najgorętszy, nie dał się namówić pomimo przyrzekanej mu w prędkim czasie kariery". W tym czasie przyszły wielki pisarz i polityk, przez którego Rosja chciała zerwać stosunki dyplomatyczne z Turcją, zaangażował się już w przygotowania do powstania by "rycerską hulaszczością Kozaków postawić na nogi Polskę."
Na podstawie książki Jadwigi Chudzikowskiej "Dziwne życie Sadyka Paszy" PIW Warszawa 1982